Kosmetyka od zawsze czerpała z dobrodziejstwa natury. To przecież rośliny były pierwszym i najważniejszym źródłem odżywczych, nawilżających i kojących substancji, jak również barwników. Do dziś żaden syntetyczny, sztucznie wytworzony produkt nie zastąpi tego, co jest pochodzenia naturalnego. Obecnie możemy jednak wydobywać z naszych roślin znacznie więcej niż kiedyś – izolujemy takie substancje, które działają jeszcze efektywniej. Co więc w dwudziestym pierwszym wieku mogą dać nam rośliny?
Przede wszystkim należy tu podkreślić znaczenie i rolę szybkiego rozwoju nauk o komórkach – zarówno tych roślinnych, zwierzęcych jak i ludzkich. Powróćmy jednak do roślin. Komórki roślinne są bardzo zróżnicowane – podobnie jak i te ludzkie. W kosmetyce bardzo ważną rolę zaczęły odgrywać roślinne komórki macierzyste, które mają znakomity wpływ na stan naszej skóry.
Oczywiście nie działają one na skórę człowieka tak samo jak nasze komórki macierzyste, ale są one znacznie efektywniejsze od wszystkich innych substancji roślinnych. Komórki macierzyste pochodzenia roślinnego działają tak samo jak komórki macierzyste człowieka – to znaczy, budują każdą z „tkanek” rośliny. Z jednej komórki mogą powstać wszystkie roślinne tkanki. Tak samo jest u człowieka – komórki które zawiera krew pępowinowa [krewpepowinowa.pl] potrafią zbudować każdą z tkanek naszego ciała – bez względu na jej rodzaj.
Czy komórki macierzyste dostępne są dla wszystkich? Prawda jest taka, że najlepiej działają te, które pochodzą od nas samych – czyli musiały zostać pobrane przy porodzie. Przetrzymuje je specjalna instytucja: . Komórki macierzyste stosowane w produkcji kremów są również nie tylko bardzo efektywnym sposobem na poprawę wyglądu skory, ale ważne jest również to, że pobranie takich komórek z roślin nie prowadzi do ich zniszczenia – można więc pobierać je z bardzo rzadkich roślin, których niewiele zostało na naszej planecie.